Naprawa samochodów z USA – część 1
Import samochodu z USA to nie tylko dobry wybór dla miłośników motoryzacji szukających unikatów niedostępnych na europejskim rynku. Sprowadzenie auta ze Stanów Zjednoczonych to również doskonały sposób na zaoszczędzenie pieniędzy przy zakupie świeżego, ciekawego pojazdu. Dlaczego? O tym pisaliśmy w poprzednich artykułach. W tej serii tekstów postaramy się przybliżyć Wam tematy napraw aut importowanych z USA. Jakie rodzaje uszkodzeń w pojazdach naprawiamy, po jakich uszkodzeniach samochodów nawet nie importujemy, jak dużą rolę w dzisiejszym warsztacie spełnia komputer? Zapraszamy do lektury.
Naprawa samochodu z USA – z tym nie pomożemy
Zacznijmy od tego, jakich samochodów nie importujemy. Samochody używane, sprzedawane przez ubezpieczycieli na placach aukcyjnych w Stanach Zjednoczonych mogą posiadać szereg różnego rodzaju bolączek. Czasem są to błahe sprawy, jak zarysowany lakier, pęknięta lampa czy uszkodzona rura wydechowa. Tematy proste i szybkie w ogarnięciu. Jednak trafiają się również pojazdy, których uszkodzenia są dyskwalifikujące. I nie jest to kwestia naszego podejścia, bo wierzcie, na placach bywają takie auta, które śnią nam się po nocach (pamiętajcie, my również jesteśmy petrolheadami). Problemem jest legalność oraz opłacalność.
Opłacalność to oczywiście kwestia indywidualna. W końcu to nasze pieniądze i nikt nie zabroni nam sprowadzić samochodu po „całce”. Oczywiście w europejskim rozumieniu. Jednak nikt z nas oraz Was nie chciałby mieć pod domem samochodu, którego nasze przepisy nie pozwalają zarejestrować. Nikt również nie chciałby dostać mandatu (niemałego) za import auta z USA, które nie powinno się znaleźć w Polsce. Z drugiej strony wiemy również, że naprawy pewnych uszkodzeń nie podejmą się warsztaty, więc nie ma to sensu.
Wpisy „Title”, które nie pozwolą zarejestrować samochodu
Problemy te najczęściej wynikają z wpisu „title”, ale nie tylko. Tak więc na pewno nie możemy importować pojazdów, które posiadają wpisy „Junk”, „Fire”, „Scrap” czy „Parts Only”. Samochody z wpisem „Junk” oraz „Scrap” będą tak zniszczone, że doprowadzenie ich do odpowiedniego stanu technicznego jest nie tylko nieopłacalne, ale może okazać się wręcz niemożliwe. Auta te mogą posiadać rozległe uszkodzenia nie tylko poszycia blacharskiego lecz również konstrukcji nośnej. A takie uszkodzenia oprócz tego, że są nielegalne, mogą w przyszłości okazać się niebezpieczne. Nie wspominając o możliwości ogromnych braków w wyposażeniu z zakresu bezpieczeństwa.
Samochody po pożarze i powodzi
Teoretycznie samochody z wpisem „Flood” lub „Water Damage” mogą zostać zarejestrowane. Jednak ten proces będzie skomplikowany. Można więc wspomniane tytuły postawić obok „Fire”. W przypadku samochodów uszkodzonych w wyniku pożaru, nie mamy możliwości zarejestrowania ich w Polsce. Ma to dużo sensu, gdyż ogień potrafi zniszczyć nie tylko elementy wnętrza czy elektrykę. Ogromna temperatura może również naruszyć struktury nośne pojazdu oraz uszkodzić istotne elementy mechaniczne lub blacharskie. Odbudowa takiego pojazdu wiązałaby się z ogromnymi kosztami całej operacji oraz niezwykle długim czasem takiej naprawy.
Podobnie sytuacja wygląda w przypadku aut, których uszkodzenia związane są z zalaniem. I nie chodzi tu o zalanie wnętrza samochodu pięciolitrową butelką coli. Wnętrze możemy gruntownie wyczyścić. Problemem są pojazdy, które zostały zniszczone wskutek powodzi, tsunami czy innych okoliczności. Niejednokrotnie możemy zepsuć nasz samochód wjeżdżając szybko w głęboką kałuże. Woda może dostać się do alternatora czy wszelkiego rodzaju czujników. Więc jeśli w takim przypadku pojawia się problem, to wyobraźcie sobie co może się stać w samochodzie, który przez kilka dni stał w wodzie sięgającej krawędzi okna. To, że wnętrze, nawet po długim suszeniu i czyszczeniu będzie trącić rybą to jedna rzecz.
Ale jak elektronika, której w samochodach współczesnych jest naprawdę sporo, poczuje wodę, to mamy problem, a raczej ich szereg. Delikatne płytki drukowane, mikroprocesory, kondensatory i inne elektroniczne elementy, których czasem nie da się wymienić nigdy nie odzyskają stu procentowej sprawności. A to spowoduje, że taki pojazd szybko może okazać się doskonałym klientem okolicznych elektromechaników. Nieopłacalny, a wręcz niemożliwy może być również remont jednostki napędowej, która została zalana. Zwłaszcza, jak taki samochód został odpalony bez odpowiedniego sprawdzenia. Woda oraz zanieczyszczenia, które w niej się znajdują mogą spowodować nie tylko korozję ale również uszkodzenia powierzchni cylindrów, tłoków, zaworów czy układu paliwowego. O tym, że woda ma również negatywny wpływ na blacharkę i elementy nośne auta wspominać chyba nie trzeba.
Podsumowanie
Import i naprawa samochodu z USA nie musi wiązać się z dużym ryzykiem, wysokimi kosztami i długim czasem odbudowy. Warunkiem jest jednak wiedza na temat tego co legalnie możemy sprowadzić do Europy. Dzięki temu unikniemy stresu, kar i nie stracimy pieniędzy. Warto również wiedzieć, że nie wszystko może być dobrą okazją, nawet jeśli w świetle prawa taką się wydaje.
Więc jeśli i Ty upatrzyłeś sobie na Coparcie jakąś perełkę, jednak masz wątpliwości czy rzeczywiście to dobry strzał – zapraszamy do nas! Specjaliści Arkam Cars chętnie zweryfikują Twój wybór. A jeśli to nie był dobry traf, pomogą w odnalezieniu odpowiedniego modelu.
Maciej Juraszek
Autorzy zdjęć (od góry):
Zdjęcie główne: Khosro/shutterstock.com
Pożar: Photo Spirit/shutterstock.com
Powódź: MISHELLA/shutterstock.com